czwartek, 31 lipca 2014

zdane cz niezdane?

Ten zapach lecza.. ten widok pizzy. A ja nawet nie mrugnęłam. Myślałam tylko o tym, że sobota tuż, tuż i będzie trzeba będzie się zważyć. Jestem z siebie dumna. Jedynie dziubnęłam łyżeczkę lecza, by doprawić go ziołami. Egzamin z wynikiem pozytywnym!


Bilans:
3 herbaty zielone
3 litry wody  + dwie szklanki wody z lodem.
obiad:
1 pomidor  13 kcal
150g makaronu 165 kcal
pieprz
SUMA: 178 kcal

+ skalpel z Ewą, ćwiczenia na nogi z Mel B i ćwiczenia rozciągające z Mel B = 60min



Uwielbiam makarony w każdej postaci. Zwykłe, z sosem, ze śmietaną. Teraz ze względu na dietę ograniczam się łączyć go jedynie ze świeżymi warzywami. W naszym przeświadczeniu istnieje pogląd, że makarony są wysokokaloryczne.  Patrząc na tabele kalorii jakikolwiek makaron ma ponad 300 kcal na 100g Dlatego wykluczamy go z diety. Jednak jesteśmy w błędzie. Te dane dotyczą produktu przed gotowaniem. Makaron do spaghetti al dente ma 110kcal na 100g, czyli całkiem znośnie..

polecam artykuł, aby dowiedzieć się więcej: kliknij tutaj


te nogi ! ♡


2 komentarze:

  1. Śliczny bilans. Dobrze sobie poradziłaś z tym leczem i pizzą!
    Też uwielbiam makaron i również wydaje mi się, że jest okropnie
    kaloryczny, ale może i masz rację... Zapychający przynajmniej.
    Śliczne nogi - marzenie.
    Powodzenia w dążeniu do perfekcji, kruszynko x

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny bilans i to, że nie zjadłaś pizzy ani lecza... powinnaś być dumna :)
    Trzymam kciuki za sobotnie ważenie :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki, że jesteś. :)