A z takich przyziemnych spraw.. przez te dwa dni, nie jadłam dużo, nie jadłam mało, jadłam średnio.
W nowy tydzień wchodzę z nową dietą. Na pewno o niej słyszałyście.. mianowicie dieta baletnicy. Czytałam o niej sporo w necie podobno w 10 dni można schudnąć nawet 8kg, czyż nie cudownie? Ciekawe ile mi się uda.
A oto plan działania:
1 i 2 dzień - jedynie woda, herbata zielona, kawa z łyżeczką cukru, bez mleka. (w zasadach jest bez cukru, ale chyba nie dam rady gorzkiej pić)
3 i 4 dzień - twarożek
5 i 6 dzień - gotowane młode ziemniaczki w mundurkach
7 i 8 dzień - gotowane filet z kurczaka
9 i 10 dzień - w zasadach są warzywa bez ograniczeń najlepiej zielone czy pomidory
za inspiracje dietą dziękuję ana spiracle.
baletnica - spore wyzwanie. kiedyś udało mi się dojść do czwartego dnia, obyś ty przetrwała całą! dobrze, że wyciszyłaś się podczas wyjazdu, to bardzo ważne! trzymaj się, K, będę wpadać :)
OdpowiedzUsuń